Dzień Sybiraka 2015 Dzień żywej pamięci.
18 września to wyjątkowo piękny dzień, a wszystko to za sprawą przebijającego się przez chmury słońca. Czekam przed szkołą, bo po raz pierwszy z moją nową klasą, innymi uczniami i harcerzami w mundurach wyruszamy na Plac Wojska Polskiego, aby uczestniczyć w obchodach Dnia Sybiraka. Około godziny 11 jesteśmy już w drodze.
Na miejscu ustawiamy się w szeregu; są tam też uczniowie z innych kostrzyńskich szkół. Wszyscy w ciszy słuchamy hymnu, który rozpoczyna uroczystość. Nad całością czuwa wicedyrektor naszej szkoły - p. Ireneusz Materyński. Na placu przemawia dyrektor Zespołu Szkół - p. Leszek Naumowicz, który wita i przedstawia przybyłych gości, szczególnie podkreślając obecność kostrzyńskich Sybiraków, bo przecież to właśnie Ich święto. Słucham o historii, o pamiętaniu…
Poruszają mnie również słowa p. Mariana Pezowicza przede wszystkim dlatego, że mówi z wielkim przejęciem, a jego głos drży. To wzruszenie udziela się i mnie, wszystkim uczestnikom IX Marszu Pamięci Polskiego Sybiru, bo jego słowa są skierowane właśnie do nas, młodych. Prezes Związku Sybiraków Pani Jadwiga W. Ostrowska prosi, abyśmy pamiętali o historii polskich zesłańców i życzy wolnej i pięknej Polski.
Potem wszyscy idziemy na cmentarz, tam rozbrzmiewa hymn Sybiraków śpiewany przez naszą koleżankę - Maję Głuszko oraz modlitwa za Sybiraków poległych i zamęczonych na „nieludzkiej ziemi”. Słowa są przejmujące, zmuszają mnie do refleksji, do pytań: Ile wycierpieli? Co stracili? Co przeżyli? i w końcu - Jak ja zachowałabym się na Ich miejscu?
Widzę kwiaty składane pod krzyżem upamiętniającym Sybiraków i wiem, że to skromny symbol tego, że ta historia jest wciąż żywa. 17 września 1939 roku to jedna z najtragiczniejszych dat w historii Polski, dlatego właśnie nie wolno jej zapomnieć.
Wiktoria Kaca, kl. IDF
|